Opublikowano 25 lutego 2025
W czwartek, 20 lutego zorganizowaliśmy w naszym Muzeum zapustne darcie pierza.
W ramach spotkania przypominaliśmy dawne zwyczaje i obrzędy towarzyszące tej pracy.
Dzięki pani Marii Ollick obejrzeliśmy prezentacje multimedialną i wysłuchaliśmy fragmentu powieści „Pogranicze” Eugeniusza Paukszty z opisem darcia pierza.
Chwilę później zaczęła się zabawa. „Gospodynie” wzięły się za skubanie, a „gospodarze” za prace, które dawniej wykonywano w długie zimowe wieczory. Naprawiano wówczas uprzęż i sieci, wyplatano kosze. W wolnych chwilach grywano w karty. W naszym przypadku panowie zabrali się za ubijanie masła, które później można było skosztować ze swojskim chlebem i karciane łamigłówki.
Muzealnym warsztatom z darcia pierza towarzyszyły przyśpiewki w wykonaniu Frantówek Bysławskich, tańce i wspólna borowiacka biesiada. W spotkaniu uczestniczyło ponad 30 osób, w tym goście specjalni – przedstawiciele Stowarzyszenia Porozumienie Chełmińskie.
Skubanie pierza stanowiło niegdyś jedną z niewielu możliwych wówczas form życia towarzyskiego na wsi w okresie zimowym, kiedy rolnictwo zamierało. Wieczory skubania pierza należały do bardzo radosnych. I choć czynność darcia pierza wcale nie należała do atrakcyjnych, ani zbyt lekkich, gospodynie i młode panienki nie narzekały. Kończono skubać w jednym domu, a już następnego wieczora zaczynano w następnym.
Jak wspominają nasze babcie darcie pierza kończyło się tzw, „wyskubkiem”. Była to zabawa, na którą gospodynie piekły kuchy, głównie drożdżówki. Nie żałowano też gorzałki, wszak był to okres karnawału, czyli czas rozmaitych psot i psikusów. Czasem zapraszały nawet jakiegoś grajka, by zagrał skocznie młodym do zabawy. Niekiedy po skończonej pracy, do izby wkraczali mężczyźni i przy ludowej muzyce zabawa trwała nieraz do późna w nocy.
Zwyczaj darcia pierza w domach, z udziałem sąsiadów zamarł w latach 60/70 XX wieku. Do dzisiejszych czasów nie przetrwałby bez aktywnej działalności takich ośrodków jak Muzeum Borów Tucholskich, które wyszukuje i rekonstruuje starodawne zwyczaje i obrzędy.
Jak tylko możemy, z przyjemnością angażujemy się w tego typu wydarzenia. Daje to nam wiele radości i satysfakcji.








